cobwebs and flies

(to nie moje zdjęcie, wchodźcie w notkę!)

Niedługo Halloween. Chciałam zrobić tematyczną sesję, ale ani to mi się tym razem nie uda, ani nawet posiedzenie w domu w zabawnym ubraniu, z michą dyniowych ciasteczek w dłoniach. Dopadła mnie dorosłość, ale nie narzekam, nie tym razem.

fairly local

Hej, dziś mam dla was dość ciekawą rzecz! Od zawsze (no dobra, nie zawsze, ale długo) marzyłam o tym, żeby robić sesje zdjęciowe w różnych wymyślnych ubraniach i ekstrawaganckich kreacjach. Teraz marzenie (cel?) może się spełnić.

don't wanna hurt my pride

Kolejna sesja z Angelą, którą będziecie tu widywać dosyć często (i z którą coś tajemniczego knujemy, więc wpadajcie tutaj co jakiś czas). Pokazała mi świetne miejsce, tworzące ładną, dopełniającą się całość z jej stylizacją. 

I will not kiss you

Wracam. Tak, wracam. Nareszcie. Już nie sama, ale z obiektywem, głową pełną pomysłów, no i modelką. A tym razem modelka nie jest jedynie modelką. Jest moją przyjaciółką i współlokatorką. Nawet bardziej przyjaciółką niż modelką i bardziej współlokatorką niż... no nie wiem, jakieś skomplikowane słowa na wstęp. Ale jest i dość spontanicznie pomogła mi wejść znów w temat. O. Tak jest dobrze.

Q&A

W tym ogólnym zastoju spowodowanym awarią sprzętu (:C), postanowiłam zrobić małe Q&A. Serio małe, bo pytań nie było zbyt dużo, a przynajmniej nie na blogu. Dodaję więc też te, które dostaję na żywo, lub gdzie indziej w internecie.

before & after [2]

Post ze zdjęciami przed i po obróbce graficznej pozostaje najchętniej czytanym na blogu. Trochę się czuję niedowartościowana jako fotograf, ale z drugiej strony - nie dziwię się wam, wiele razy przecież podkreślałam, jak satysfakcjonujące jest dla mnie (i nie tylko) oglądanie tego typu obrazków.