27 grudnia 2016
lista rzeczy do zrobienia przed trzydziestką + romwe
Szumią nam o tym już od jakiegoś czasu wszędzie. Rok 2016 powoli się z nami żegna. Zaczyna się planowanie imprez, dobieranie kreacji, upychanie niezliczonych ilości butelek napojów wyskokowych w domowych barkach, upychanie poświątecznych wałków w brokatowych sukienkach i te wszystkie noworoczne postanowienia. W nowym roku zrzucę dwadzieścia kilogramów, kupię samochód i zacznę wreszcie czytać!
18 grudnia 2016
[ROMWE] stuff like that
Nie tak dawno dziękowałam za klikanie w linki Romwe i powiedziałam, że właśnie czekam na "wyklikaną" rzecz. I przyszła, i jest, i wygląda świetnie!
15 grudnia 2016
the view is a little nicer
Wyciągnięto mnie na zdjęcia. Chciano ze światełkami. Poszłam. Zrobiłam. Mieszanina wszystkiego, zabawki, pierniki, niemieckie kolędy, oślepiające światła, kolorowy szum.
12 grudnia 2016
there she stands [KONKURS!]
Druga część sesji z Weroniką. Kilka minut wcześniej, kilka uliczek dalej, kilka sypnięć brokatu mniej, inny klimat.
27 listopada 2016
this shade has turned to red
Na kilka wolnych dni wróciłam do swojego rodzinnego miasta, odwiedziłam mamę i udałam się na sesję z... Hej, ktoś poznaje? Ktoś pamięta? Ktoś tęsknił? Ja tęskniłam!
Etykiety:
fashion,
inspiracja,
outdoor,
plener,
portret,
sesja zdjęciowa
24 listopada 2016
black friday/cyber monday
Pamiętacie, jak w ostatnim poście mówiłam o udanym nawiązaniu współpracy ze sklepem romwe.com? Nie? To sprawdźcie ten post, jest też tam parę innych fajnych informacji, no i oczywiście zdjęcia. A kto wie, ten czyta dalej.
Etykiety:
fashion,
informacje,
inspiracja,
romwe,
ubrania
21 listopada 2016
you're my pride and joy
Zawsze lubiłam jesień. Szaro, zimno, deszcz i wiatr. Wyjść z domu o jakiejś szalonej godzinie, powłóczyć się, trochę odmrozić palce i narzekać, że szczypią, kiedy ogrzewałam się po powrocie do domu.
Etykiety:
informacje,
inspiracja,
jesień,
mężczyzna,
miłość,
outdoor,
plener,
pytania,
sesja zdjęciowa
5 listopada 2016
hometown
Cześć. Posta piszę właściwie na kolanie, mam bardzo mało czasu przed wyjściem. Już niedługo kolejne sesje zdjęciowe, nie mogę się doczekać, bo sprawiłam sobie nowy gadżet.
29 października 2016
cobwebs and flies
(to nie moje zdjęcie, wchodźcie w notkę!)
Niedługo Halloween. Chciałam zrobić tematyczną sesję, ale ani to mi się tym razem nie uda, ani nawet posiedzenie w domu w zabawnym ubraniu, z michą dyniowych ciasteczek w dłoniach. Dopadła mnie dorosłość, ale nie narzekam, nie tym razem.
26 października 2016
fairly local
Hej, dziś mam dla was dość ciekawą rzecz! Od zawsze (no dobra, nie zawsze, ale długo) marzyłam o tym, żeby robić sesje zdjęciowe w różnych wymyślnych ubraniach i ekstrawaganckich kreacjach. Teraz marzenie (cel?) może się spełnić.
24 października 2016
don't wanna hurt my pride
Kolejna sesja z Angelą, którą będziecie tu widywać dosyć często (i z którą coś tajemniczego knujemy, więc wpadajcie tutaj co jakiś czas). Pokazała mi świetne miejsce, tworzące ładną, dopełniającą się całość z jej stylizacją.
21 października 2016
I will not kiss you
Wracam. Tak, wracam. Nareszcie. Już nie sama, ale z obiektywem, głową pełną pomysłów, no i modelką. A tym razem modelka nie jest jedynie modelką. Jest moją przyjaciółką i współlokatorką. Nawet bardziej przyjaciółką niż modelką i bardziej współlokatorką niż... no nie wiem, jakieś skomplikowane słowa na wstęp. Ale jest i dość spontanicznie pomogła mi wejść znów w temat. O. Tak jest dobrze.
15 października 2016
Q&A
W tym ogólnym zastoju spowodowanym awarią sprzętu (:C), postanowiłam zrobić małe Q&A. Serio małe, bo pytań nie było zbyt dużo, a przynajmniej nie na blogu. Dodaję więc też te, które dostaję na żywo, lub gdzie indziej w internecie.
Etykiety:
informacje,
inspiracja,
postępy,
pytania,
q&a
11 października 2016
before & after [2]
Post ze zdjęciami przed i po obróbce graficznej pozostaje najchętniej czytanym na blogu. Trochę się czuję niedowartościowana jako fotograf, ale z drugiej strony - nie dziwię się wam, wiele razy przecież podkreślałam, jak satysfakcjonujące jest dla mnie (i nie tylko) oglądanie tego typu obrazków.
Etykiety:
fashion,
inspiracja,
plener,
portret,
postępy,
sesja zdjęciowa
28 września 2016
Left-side brain
To była najtrudniejsza sesja zdjęciowa jaką do tej pory udało mi się zrobić. Pierwsze nie były trudne, bo wiedziałam, że nie umiem kompletnie niczego poza naciskaniem guzika, poprzednia nie była trudna, bo wiedziałam już czego chcę, na ile mnie stać i jak mogę to osiągnąć. Ta była trudna, bo wiedziałam co chcę osiągnąć, ale... nie mogłam.
Etykiety:
fashion,
outdoor,
portret,
sesja zdjęciowa,
ubrania
26 września 2016
Pine cone tracks
Czuję jesień. Zresztą, nie tylko ja. Chyba każdego w ciągu ostatniego tygodnia chłód zdążył poszczypać po nosie. Zaczyna się sezon na puchate sweterki, długie, wełniane szaliki i kolejne wymówki, żeby siedzieć cały dzień w domu z kubkiem gorącej herbaty i nowym sezonem ulubionego serialu.
Etykiety:
inspiracja,
jesień,
plener,
portret,
postępy,
sesja zdjęciowa
25 września 2016
The light you found in love
Potrzebowałam tego. Świeżych zdjęć, żeby się na nich "powyżywać". Lubię oglądać zdjęcia w wersji stare-nowe, ale lubię też robić dobre-lepsze. W tym przypadku trochę boję się przesady.
Etykiety:
inspiracja,
jesień,
miłość,
plener,
portret,
sesja zdjęciowa
22 września 2016
Before&After
Pierwszy dzień astronomicznej jesieni spędziłam właściwie cały przed ekranem komputera, wpatrując się a to na wzory umów, a to na tutoriale. Takie wielogodzinne wpatrywanie się w ekranik, prawda, kradnie dużo czasu, ale daje też miłe dla oka (i ego) efekty. Jestem zadowolona z tego, czego się dziś nauczyłam i z uśmiechem patrzę na to, jak łączy się z tym, co już umiałam zrobić.
Etykiety:
before&after,
fashion,
inspiracja,
outdoor,
plener,
portret,
postępy,
sesja zdjęciowa
20 września 2016
Cześć!
Mam na imię Marta, mam 18 lat. Fotografią interesuję się niby od kilku lat, ale jestem tym typem człowieka, który dopóki nie zrobi, to nie umie, a robię dopiero od czerwca. Krótko.
Bloga założyłam głównie dzięki temu, że więcej osób zagłosowało na "tak" niż na "nie". Serio, mała rzecz, a daje mi jakiegoś tam kopa. Lubię, jak ktoś daje mi kopa. To znaczy tak mentalnie i motywacyjnie, bo butem to raczej mało kto lubi dostawać.
Etykiety:
informacje,
outdoor,
pierwszy post,
plener,
portret,
postępy,
sesja zdjęciowa
Subskrybuj:
Posty (Atom)